Rudogłowe Kata Tjuta

Kolejny przystanek to Kata Tjuta, czyli grupa formacji piaskowych. Ta Aborygeńska nazwa, oznaczająca „wiele głów” odwołuje się do fantastycznych, kopcowatych kształtów, które jednak trudno tak naprawdę porównywać do czegokolwiek. Intrygujących kopczyków jest 36, a najwyższy leży 1096 m n.p.m. Jedna z teorii mówi o tym, że powstały z monolitu-olbrzyma, wielokrotnie większego niż Uluru.
DSC_10178

Trasa w Kata Tjuta wiedzie fantastycznym wręcz bajkowym labiryntem, jaki tworzą zjawiskowe piaskowce. To znacznie bardziej intrygujące i zagadkowe dzieło natury – chociaż cieszące się o wiele mniejszą popularnością – niż leżąca w bardzo bliskim sąsiedztwie (32 km na wschód) Uluru. Walory przyrodnicze i kulturowe obu miejsc spowodowały, że tworzą one wspólny park narodowy, znajdujący się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Jako jedyny w Australii trafił na tę prestiżową listę ze względu na zarówno walory przyrodnicze jak i kulturowe.
DSC_10191

Przenikanie się świata kultury i natury trwa tu już od bardzo dawna. Wprawdzie Kata Tjuta, podobnie jak Uluru, zostały oddane rdzennym mieszkańcom dopiero w połowie lat 80-tych ubiegłego wieku. Jednak tutejsza ludność, która stworzyła swój własny system wierzeń, i dla której to także święte miejsce, uznawana jest za jedną z najstarszych w ludzkości.
DSC_10199

Kata Tjuta są równie wdzięcznym jak Urulu obiektem do fotografowania. Szczególnie pięknie prezentują się podczas zachodu słońca, kiedy skąpane w naturalnym świetle lśnią wyjątkową ognistą rudością. Ale to tylko moment, impresja. Chwila i jest już po wszystkim – Kata Tjuta nabierają wieczornej szarości:
DSC_10210